Dotarlismy.
Nareszcie dotarlismy na wyspe. Pierwszy wybieglem z pokładu, aby przyjzec sie tej osadzie. Od razu zauwazylem ze cos jest nie tak - wszystko bylo opuszczone i znisczone, a wedlug naszych danych jeszcze pol roku temu w tym miejscu zyli potomkowie kolonizatorow kirianskich i xorphijskich. Cos bylo wyraznie nie tak, wyczulem to. Jak na razie po tubylcach ani sladu. Gdy rozbilismy oboz w ruinach miejscowosci mialem chwile, zeby pomyslec nad nazwa wyspy - Wyspa Falszywej Nadziei. Czemu zostala tak nazwana? Nad podobnym pytaniem glowili sie kiedys Kirianczycy, bowiem na poludnie od naszej wyspy jest archipelag, zwany Krwistym. To tez wywolalo niepokoj WINK. Ale ostatecznie okazalo sie, ze w XIX w. Kiriania byla zaznaczana na mapach kolorem przypominajacym zaschnieta krew, a wyspy Archipelagu Krwistego wygladaly na niej jak krople krwi na niebieskim materiale - stad nazwa. Czy jednak tutaj rowniez wyjasnienie bedzie takie latwe i przyjazne? W glebi osady byla chata, a raczej jej ruina. W srodku bylo pelno czerwonych sladow. Mogl to być barwnik pozyskiwany z czerwonych kwiatow, ale mogla byc to tez krew. Na srodku sciany napisane bylo w lamanej kirianszczyznie:
Osada Üz,
03.10.2022
