Wyprawa do WFN - wątek ogólny

[Mailo Kundurowski]

Po obejrzeniu atlasu zwierząt tych terenów stwierdzam, że wrócę do kirianii z kilkoma zwierzętami na sprzedaż...

[Bolesław Kirianóo von Hohenburg]

-Miło znów Cię widzieć! - powitał przyjaciela Piotr.

- Witaj! Ciebie też dobrze widzieć. - spojrzał przez okno na morską toń - Dobrze jest odpocząć od trosk i spraw wielkiego świata, prawda?
Jednocześnie usłyszał, jak Mailo Kundurowski przegląda atlas ze zwierzętami w sąsiedniej kajucie.
- O, Mailo też jest. Dobrze, bardzo dobrze - mruknął

[Bolesław Kirianóo von Hohenburg]

Sztormy rzucały statkiem całą noc. Wielkie fale oblewały statki tak, że 6-godzinna podróż przerodziła się w 2-dniowe męki. Czas jakby stanął w miejscu. Wreszcie, pomimo nadłożenie drogi, nadpłynęli nad zatoczkę na wschodzie Wyspy.

[Bolesław Kirianóo von Hohenburg]

Po wyjściu na brzeg podróżnicy dokonali zatrważającego odkrycia. Miasto Üz, które miało być zamieszkiwane przez tubylców, było opustoszałe i niosło oznaki bitwy jaką ewidentnie rozegrali o swoją osadę.
- Co tu się mogło stać - zastanawiał się Bolesław

[Tadeusz I Wielki]

Tadeusz podczas spacerowania po lesie nieopodal miasta Uz natknął się na tamtejszego mieszkańca. Kiedy go zobaczył, był zaskoczony, i do niego podszedł, jednak za nim Tadeusz zdążył podejść, mieszkaniec szybko się spłoszył. Wtedy Tadeusz zauważył opuszczony dom w lesie.

Czy ten dom należał do tego mieszkańca? - pomyślał

[Tadeusz I Wielki]

Wejdę do tego domu - pomyślał Tadeusz, i tak zrobił



Tadeusz ujrzał ruiny domu, a poza tym działający telewizor i komputer.

Wygląda jakby ktoś niedawno w pośpiechu uciekł - powiedział

Tadeusz znalazł w domu także Radio, które dalej działało i słychać na nim było Radio Kiriania

Czy ten tubylec był Kiriańczykiem? - pomyślał, wychodząc z domu

[Bolesław Kirianóo von Hohenburg]

Podróżnicy rozbili namiot. Nazajutrz każdy otrzymał zapas jedzenia i poszedł w swoją drogę eksplorować wyspę.
AKTUALNA MAPA

[Mailo Kundurowski]

Po zgłoszeniu się paru innych członków wyprawy, Aaranok spojrzał na listę.
- A @Artur Kardacz, @Mailo Kundurowski i @Piotr Jankowski? Dziwne, dziwne, nigdzie ich nie ma... może ich przegapiłem i są na pokładzie? - zamyślił się - no cóż, trzeba płynąć.
Rozwineli więc żagle i wypłynęli.

Imperatorze, ja z towarzyszami znalazłem ociupinkę rumu i się napiliśmy, może trochę za dużo... Proszę o wybaczenie więcej pić nie będę