Po kilku godzinach podróży wszyscy byli już prawie na miejscu. Im niżej schodzili tym było coraz cieplej, więc zbędne robiły się grube futra.
Podróżnicy przystali na trochę, by odpocząć. Teraz Adelaide miała chwilę, żeby trochę się rozejrzeć. Patrząc przed siebie dostrzegła dwie kozice wspinające się po skałach. Zafascynowana widokiem nie zauważyła, jak podróżnicy zaczęli ruszać w drogę. Dopiero szczekanie Bony oderwało ją od spoglądania na górskie zwierzęta. Gdy tylko obejrzała się zobaczyła wyruszających ludzi. Natychmiast ruszyła się z miejsca, by nie zostawać w tyle.
Ered Carn - Góry Czerwone
- Adelaide von Hohenburg
- Przybysz
- Posty: 14
- Rejestracja: wt wrz 27, 2022 7:22 pm
- Cash on hand: Locked
- Bazyli von Hohenburg
- Przybysz
- Posty: 18
- Rejestracja: wt lip 05, 2022 1:00 pm
- Cash on hand: Locked
Re: Ered Carn - Góry Czerwone
Szedł na przedzie obserwując jak pies biega energicznie podrzucając biały puch z ziemi. Widać już było koniec Gór Czerwonych. Mieli się zatrzymać we wsi u podnoży gór a z tamtąd pojechać do Nałęczkowa.
Gdy zeszli z górskiego szlaku w doline Bazyli zerwał przebiśnieg i schował go do kieszeni płaszcza. Przepuścił wszyscy na przód zaś sam stanął w strone ośnieżonych gór po czym pomachał nostalgicznie i poszedł za resztą do pobliskiej wioski.
Po odpoczynku w karczmie Bazyli wraz ze swą trupą udał się do czekających już na nich aut. Wszyscy wsiedli do nich i ruszyli dalej
Gdy zeszli z górskiego szlaku w doline Bazyli zerwał przebiśnieg i schował go do kieszeni płaszcza. Przepuścił wszyscy na przód zaś sam stanął w strone ośnieżonych gór po czym pomachał nostalgicznie i poszedł za resztą do pobliskiej wioski.
Po odpoczynku w karczmie Bazyli wraz ze swą trupą udał się do czekających już na nich aut. Wszyscy wsiedli do nich i ruszyli dalej